Niemal przez cały okres od 1885 roku do dziś na
terenie miasta Jordanów największą organizacją dominującą w życiu społecznym,
kulturalnym i posiadającą duże walory wychowawcze była STRAŻ POŻARNA. Jej
powstanie to rok 1885, kiedy to nad Miastem kilka miesięcy wcześniej pojawiła
się krwawa łuna, która wypędza mieszkańców z zacisznych mieszkań na jordanowski
Rynek. Mieszkańcy z przerażeniem widzieli, jak palą się budynki mieszkalne i
zabudowania gospodarcze w południowej stronie Miasta. Brak straży pożarnej i
utrudniona obrona przed ogniem wskutek zamarznięcia wody w studniach, objęła
grozą i rozpaczą mieszczan. Dzięki operatywnej walce ludzi niezorganizowanych
olbrzymiemu wysiłkowi ratujących mienie obywateli, spłonął jeden dom mieszkalny
i kilka zabudowań gospodarczych, drewnianych. Ten dzień był bodźcem do
zorganizowania Straży Pożarnej. Pierwszym społecznikiem, który podjął się
zorganizowania Straży był mgr Marian Kohler- miejscowy aptekarz.
Powstał korpus strażacki na którego czele stanął
jako pierwszy Naczelnik Straży Marian Kohler, a komendantami zostali: Stanisław
Podstawski, Karol Brzoza, Ludwik Łazarski i Sebastian Munk. Strażakami zaś
zostali: Ludwik Jarosz, Jan Łazarski, Ferdynand Oprzędek, Ludwik Papużyński,
Stefan Kalczyński, Antoni Bajorski i inni. Stan osobowy członków Jordanowskiej
Straży liczył 22 strażaków. Z biegiem czasu liczba ta podwoiła się, bowiem
wszyscy doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że tylko prężna i w miarę, jak na
te czasy, usprzętowiona jednostka strażacka może uchronić mieszkańców Miasta od
"czerwonego kura", który bardzo często trawił drewniane budynki
mieszkalno-gospodarcze, tak w centrum jak i w poszczególnych ulicach Miasta.
Pierwszy sztandar dla Jordanowskiej Jednostki
Strażackiej ufundowała Ludwika Węgrzynowa z rodu Żeleńskich,- właścicielka dóbr
Wysokiej, która ofiarowała Straży bogaty materiał "lioński" i 400 złotych
reńskich w gotówce.
Wizerunek świętego Floriana i herb Miasta na sztandar ofiarował mieszkaniec
Jordanowa Ludwik Papużyński. Sztandar ten do dnia dzisiejszego zajmuje główne
miejsce w gablocie gablocie w świetlicy strażackiej i jest pieczołowicie
chroniony.
Pierwszym sprzętem zakupionym przez
zorganizowaną Straż była sikawka ręczna, która już w 1894 roku w miesiącu
kwietniu była użyta w masowym pożarze w Nowym Sączu. Magistrat królewskiego
Miasta Nowego Sącza przesłał list dziękczynny, który do dnia dzisiejszego
Jordanowska Straż pieczołowicie przechowuje jako cenny dokument historyczny.
W 1896 roku Jordanowska Straż Pożarna
ukonstytuowała się zgodnie z nowym statutem w myśl którego pierwszym prezesem
Stowarzyszenia O.S.P. wybrano Burmistrza Miasta Jordanowa Józefa Kalczyńskiego,
zaś naczelnikiem pozostał jej założyciel mgr Marian Kohler.
Rok 1897 przynosi dalsze owoce operatywności Jordanowskiej Straży, która bierze
udział w dniu 5 maja w akcji gaśniczej masowego pożaru w Nowym Targu.
Duża operatywność Jordanowskiej Straży nie tylko
ratuje swoje miasteczko przed klęską ciągłych pożarów, ale skutecznie udziela
pomocy sąsiedniej innym miejscowościom.
W Toporzysku, gdzie Jordanowska Straż w dużej mierze przyczyniła się do
zlokalizowania groźnego pożaru, którego pastwą padły dwie role u Smoły i
Rosołowa.
Rok 1899 przynosi zmiany w Jordanowskiej Straży.
Zostają wybrane nowe władze strażackie. Stanisław Podstawski zostaje wybrany
naczelnikiem Straży, a jego zastępcą Ferdynand Oprzędek.
Nowe władze zmieniają taktykę, zwracając szczególną uwagę na akcję
prewencyjno-zapobiegawczą poprzez uświadamianie mieszkańców.
W 1889 roku powołana zostaje przy Jordanowskiej Straży orkiestra dęta, która
poprzez występy uświetnia uroczystości patriotyczne, regionalne, strażackie i
kościelne.
Czułą troską kierownictwa Straży Jordanowskiej
była zmiana sprzętu ręcznego na zmotoryzowany. Pierwszą sikawkę motorową typu "Smekal"
Jordanowska Straż zakupuje w 1929 roku przy znacznym poparciu finansowym
społeczeństwa jordanowskiego. Sikawka ta została zakupiona w Czechosłowacji i
przechodzi pierwszą próbę bojową przy pożarze w Makowie, gdzie dzięki sile wody
udaje się masowy pożar w Rynku skutecznie ugasić, tym samym społeczeństwo
przekonało się, że postęp techniczny jest nieodzowną koniecznością dla ratowania
mienia i życia. Sikawka ta sprawna jest do dnia dzisiejszego wykorzystywana bywa
jako karawan do przewozu zmarłych strażaków na miejsce wiecznego spoczynku.
Statut Straży określał, że siedzibą
Stowarzyszenia jest Jordanów, natomiast działalność jej rozciąga się na
miejscowości: Malejową, Naprawę, Wysoką, Bystrą, Chrobocze, Toporzysko, Przykiec.
W latach trzydziestych przy Ochotniczej Straży Pożarnej powstaje amatorski zespół teatralny, który wystawia takie sztuki jak: Romans w Wodewilu, Zemsta, Miłostki ułańskie, Zemsta Cygana, Młynarz i jego córka i inne.
W dniu 8 czerwca 1930 roku Ochotnicza Straż
Pożarna Miasta Jordanowi organizuje uroczystość poświęcenia sikawki motorowej.
Prezesem Straży w tym czasie był Józef Kulka, który był zarazem Burmistrzem
Miasta, sekretarzem Straży był S.Kalczyński, a naczelnikiem Józef Zduń.
W czasie okupacji hitlerowskiej, na polecenie
żandarmerii niemieckiej, oddziały jordanowskiej Straży zostały zmniejszone do
jednej sekcji, którą prowadził Józef Leśniakiewicz.
Okres okupacji nie miał żadnych perspektyw rozwojowych Straży, gdyż częste
aresztowania uszczuplały stan jednostki. Ostatni naczelnik Straży Józef
Leśniakiewicz zostaje aresztowany w 1943 roku.